Preludium do wieczności
Przepraszam, że cię znowu zbudziłem. Budzę.
Przepraszam cię po stokroć, po tysiąckroć.
Wiem, nie powinienem. Nie mogę…
Spójrz, moja dusza snuje się w półmroku, w
nikłym świetle mrugających gwiazd.
Jesteś
tam?
Ja, jestem.
Jestem wciąż w tej dolinie rozpaczy,
która mnie tłamsi i niszczy.
Która rozdziera moje serce.
Nie wiem ile jeszcze…
Do kogo one tak mrugają?
Powiedz. Przecież ty wiesz wszystko. Ty
wiesz.
Nie pozostało mi nic innego, jak tylko
tęsknić. Jak tylko nadaremnie czekać.
Wiesz, tak jakoś ogarnął mnie smutek.
Jakaś melancholia pali wewnątrz i łka.
Tak mi
jakoś,
właśnie tak…
*
W otwartym oknie deszcz.
W otwartym oknie łzy.
W otwartym oknie noc…
Spotęgowana po wielokroć
pustka opuszczenia
niesie się zapachem omdlewającą wonią…
… tych jaśminów,
tych róż,
co miały być
— dla ciebie, jedyna.
Widziałem cię jak tańczyłaś we śnie nad
brzegiem morza, na piasku…
Widziałem cię, ukryty za zasłoną ciszy.
To było piękne. To było takie piękne,
choć nierealne zarazem.
Los mi ciebie wtedy podesłał,
zachodząc znienacka drogę.
Lecz uskoczył w bok, i zabrał,
tłumiąc w sobie drwiący śmiech.
Po co to i na co?
Ja już tak
dłużej
nie mogę.
Nie chcę…
Nie mam już sił,
aby powstrzymać tę miłość.
Nakrzycz
na mnie.
Uderz w twarz…
Mimo to będę wciąż stał
pod twoimi drzwiami w deszczu.
.
Ze złamaną różą, z pękniętym na dłoni
sercem.
(Włodzimierz Zastawniak, 2023-06-14)
https://www.youtube.com/watch?v=nVpHCwuVL9M
Komentarze (4)
Miłość wspaniała jest.
Wiersz ten mi się podoba.
Arsisie, często w Twoich wierszach pojawia się
pytanie: Jesteś tam?
Myślę, że jest.
Czekanie nadaremne boli. Ale w wieczności na pewno
jest miejsce na spotkanie się. Na razie jest po prostu
życie i warto je przeżyć jak najlepiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Przejmujące słowa zakochanego człowieka.
Melancholia zatrzymuje przesłaniem,
"Ze złamaną różą, z pękniętym na dłoni sercem" -
wymownie, pozdrawiam serdecznie Włodzimierzu.