Prezes już więdnie...
Spada szacunek, gwiazdka przygasa,
czas na spoczynek, stan ten oznacza.
On był premierem, brat prezydentem,
fałszywy podział, jest incydentem.
Sam spuścił brata i się przeliczył,
mieli żyć obaj, tło pech użyczył.
Został prezesem, wstyd odchorował,
podzielił partię, nie abdykował.
Teraz wybiera jeszcze premiera,
chce nową władzą, swoją powielać.
Dzisiaj niechętny, obecnej władzy,
co każdym zdaniem, Smoleńsk kojarzy.
Rola bliźniaków będzie skończona,
nam pozostanie, Polska zwaśniona.
Komentarze (34)
Zupełna prawda
tu nikt nie przeczy,
że kapitalka
też nie uleczy.
Zanim odejdzie
sumienia ruszy,
jak kiedyś Urban
też naród wzruszy.
Lecz nam zostanie
to co widzicie,
dalsze marzenia
i ciężkie życie.
Prezes jest nam niezbędny jak powietrze, to dzięki
niemu mamy jak w banku następną kadencję PO. Niech
więc dalej szumi i eventy w stolycy urządza, każda
taka akcja Platformie dodaje skrzydeł. Amen.
A wierszyk przeuroczy. POzdrówki.
Heniu zebrałeś w całość " dokonania " ulubionego
polityka.
Odpowiem, dodam tyle:
Choć w sile wieku, zawiodły zmysły
i jak mydlana bańka prysły
marzenia, że się coś powtórzy ...
Dobrze ci raczej to nie wróży.
Czas odpocząć !
Gdy ból znienacka pierś ci rozrywa,
nieregularna badań krzywa,
to nie panikuj - serce cenne,
od dawna są części zamienne...
Czas się leczyć!
Gdy tylko pniaki z zębów zostały,
to wstawi ci garnitur cały
dentysta, co już dawno czeka,
by twarz przywrócić ci człowieka...
Czas na generalny remont!
Lecz kiedy człeku tak, jak szalony
przedziwne bredzisz farmazony
to mózg zawodzi! - a " na stanie "
nikt mózgów nie ma drogi panie...
Czas odejść!
Oj! Ostro Panie Henio,bardzo ostro Pan pisze, a w
chorobie należałoby współczuć.