próba oswojenia
nie lubię wiatru, dni mglistych
drzew które rosną w nieładzie
samolot lękiem napawa
cieniem tragedii się kładzie
nie lubię pyłów z wulkanu
co niosą paraliż ruchu
dochodzą dziś smutne wieści
nie daję im posłuchu
lęki spróbuję oswoić
nie jestem sama w obłędzie
czas jakiś musi upłynąć
i w miarę normalnie będzie
łzy zbyt nabrzmiałe wypłyną
serce ucichnie zmęczone
więc może wolno pomyśleć
jeszcze nie wszystko stracone
Komentarze (4)
"czas jakiś musi upłynąć" - mądre i oddające
rzeczywistość słowa.Pozdrawiam
jednego nieszczęścia zawsze mało, potrzebny Polsce w
tej minucie pył? Wierzę, że słońce zaświeci
wkrótce.
to bardzo trudne zatrzymać wiatr za grzywę...a wulkan
nakryć kapturem zapomnienia..jesteśmy bezsilni wobec
sił przyrody...pozdrawiam...
zawsze po burzy świeci słońce i tak sie stanie ,ładny
wiersz :)