profanacja świadoma
nogi obolałe w drodze
szukam klucza drżącymi rękami
chcę wierzyć w czary i wróżby
przelane przez klucz
ściskany w dłoni
przekręcam bez oporu
wchodzę depcząc milczenie
z zakrzepłych myśli wyławiam
ulubiony obraz
przez chwilę zawisł na ścianie
wytopiony z wosku
na szybie rysuję
nowy
już nie drżą mi ręce
autor
amnezja
Dodano: 2013-11-28 10:55:49
Ten wiersz przeczytano 1804 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
niesamowity powrót, jak dla mnie - wiersz fantastyczny
Co przez klucz przelane,
a co do życia dopasować
Pozdrawiam serdecznie
Życzę powrotu do zdrowia,wiersz jest bardzo ładny.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Wam, drodzy za czytanie i refleksje, myślę -
każda na miejscu.
To wiersz odgrzebany, 'z okazji' mojego wypadku.
W niedzielę zostałam potrącona na pasach. Był ból,
złość, ale na koniec ulga i wdzięczność sile wyżej, bo
może czuwała, że gorzej się nie skończyło.
Jetem uziemiona, ale w domu, chociaż jeszcze nie
wiadomo co z kolanem, ale powoli zaczynam kuśtykać.
Jakoś mi ten wiersz przypasował...
Pozdrawiam Was serdecznie.
Strach przed przyszłością się rozwiewa gdy już kumamy
o co biega! Dobry! Pozdrowienia ;))
Bardzo podoba mi się pomysł i wykonanie.Pozdrawiam
serdecznie.
Andrzejki budzą nadzieję, otwierają magiczną bramę
marzen i przez chwilę zadrzy niejednej(mu)
serce.Pozdrawiam.
wróżby andrzejkowe, kluczem do otwarcia się na nowe
życie...
pomysłowe skojarzenia, klucz, obraz, ja widzę
odnowioną starą świętość (miłość)... pozdrawiam:)
domyslam sie,straszna choroba ,o ktorej
napisalas,pozdrawiam
Obrazowo i z nadzieją. Zastanawiam się, czy nie lepiej
byłoby bez
"w drodze" w pierwszym wersie?
Miłego dnia.
Pięknie wyrażone emocje, zatrzymujesz..
Pozdrawiam ciepło :)
Wytopić naukę z poprzedniego doświadczenia, to wielka
rzecz, nie zawsze się udaje, ale czasem tak.
Madi, jesteś jak zawsze bystrym czytelnikiem.
Ważne, gdy koniec, może okazać się początkiem...
Uściski dla Ciebie.
:)
Klimat optymistyczny znajduję dopiero w końcówce.
Najpierw emocje, oczekiwanie, zawiedziona nadzieja.
Jak zawsze zatrzymałaś.
Pozdrawiam, Amnezjo
Zefirku, Kenaju - miło Was gościć.
Pozdrawiam :)