Prośba
W górze gwiazdy i księżyc.
A w dole?
Cisza.
Dookoła mnie pusta plaża i morze.
Ciszę przerywają tylko fale uderzające o
brzeg.
Idę przed siebie,
Nie licząc czasu,
Bez celu.
Tak bardzo chciałabym się obejrzeć za
siebie,
Powrócić do tamtych dni,
Takich beztroskich,
Gdy czułam Twój dotyk, oddech na swoim
ciele.
Mam wrażenie,
Że od tamtego czasu minęła wieczność.
Ta straszna wieczność zżera mnie od
środka,
Nie pozwala zapomnieć,
Zacząć żyć od nowa.
Proszę Cię!
Jeśli nie mogę cofnąć się w czasie,
To zabierz ze sobą wszystkie
wspomnienia,
Pozwól zapomnieć,
Pozwól zacząć żyć od nowa!
Jeśli tego nie zrobisz,
Umrę ze świadomością,
Że popełniłam największy błąd swojego
życia...
Nie chcę tak umrzeć.
Jednak dziękuję, że nie zabrałeś ze sobą tego o co prosiłam... Inaczej nie byłoby nas tutaj dzisiaj...
Komentarze (2)
wszystko co było...co jest...i co będzie - to nasze
wspomnienia, które towarzyszą nam wszędzie...
Piekny Twoj wiersz mimo ze czytajac go odczuwa sie
bol...czasami tak jest ze wysarczy chwila aby caly
swiat legł nam w gruzach...prysnął jak banka
mydlana...cudowne w tym wierszu jest to ze Ty jestes
optymistycznie nastawiona do zycia i taka
bądź...kiedys los wynagrodzi Tobie to..