Prośba o miłość
Proszę o miłość jak stare wino.
Nie wszystko na raz, lecz ździebko ino.
Dobrą jak kromka przaśnego chleba,
do końca razem, nawet do nieba.
Tysiące kłótni i zgód tysiące.
W zmarszczkach niech utkwią serca gorące
co mimo przeszkód rytmicznie biją,
góry przenoszą, uczuciem żyją.
Rzeźbimy siebie, wciąż trwa nauka;
Ciepłe spojrzenia gdy starość puka,
splecione ciała, gorące dłonie,
gwiazd rachowanie na nieboskłonie.
O zdrowie dla niej jeszcze poproszę.
Niechaj nie cierpi kiedy ją noszę.
W duszę zwątpienie niech się nie wkrada
i trupem padnie na progu zdrada.
Widzisz mój Panie, że próśb niewiele?
W skrytości ducha, wszystkie niedziele
marzy i tęskni człowiek żałosny.
O taką miłość nie bądź zazdrosny.
Komentarze (7)
Bardzo ładny wiersz. I mnie zastanowił ten sam wers co
malanię:) Pozdrawiam.
Ładna prośba Barnabo, zgrabny, rytmiczny wiersz.
Tylko tu nie zakumałam:"...Niechaj nie cierpi kiedy ją
noszę...", chyba nie rzucasz potem o ziemię?:)))
taka miłość jak stare wino smakuje najlepiej jest
piękna i ciepła ... wiersz cudny ...
pozdrawiam - miłej niedzieli ;-)
Lubie cie czytac , wkrecam sie w ta twoja tresc :-)
cudowne zaproszenie miłości do twojego serca ; już tej
dojrzałej ze zmarszczkami ,chcemy kochać i być
kochanymi to jest to....
powodzenia i spełnienia
wiersz bardzo uduchowiony poetycki pełen muzy
Prześliczny ciepły wiersz.Ukłony.
przylaczam sie to prosb piekny wiersz pozdrawiam :)