prosiłam
tęsknotę o nadzieję
prosiłam
przyniosła mi złudzenie
nadzieję o wiarę
prosiłam
plecami się odwróciła
wiarę o miłość
prosiłam
seksem mnie kusiła
seks o spełnienie
prosiłam
marzeniem się obyłam
marzenie o prawdę
prosiłam
odpowiedziała prawda
jestem przereklamowana
świat karmi się kłamstwem
już wiem...
nie tak jak trzeba
prosiłam
gdybym
tęsknotę,nadzieję,
wiarę,miłość
seks i marzenie
kłamstwem przekupiła
może byłabym
szczęśliwa ?
od końca więc zaczynam...
kłamstwo o prawdę
prosiłam
podsunęło mi marzenie
marzenie o spełnienie
prosiłam
dostałam seks w darze
seks o miłość
prosiłam
otrzymałam nadzieję
nadzieję o wiarę
prosiłam
tęsknota powróciła
tęsknoto wróć mi prawdę
proszę...
Komentarze (4)
Smutne to, ale czy tak musi być. +
W życiu wszystko kołem się toczy i plącze jak w Twocim
ciekawym wierszu.
Ja też prosiłem los o niby małe przyziemne rzeczy lecz
los zrozumiał to zbyt dosłownie.
Chciałem choć raz zapłakać przez dziewczynę i płacze
do dziś a minęło ponad dwadzieścia lat.
Takie wiersze wzruszają mnie i budzą obawę że ktoś
zażyczy sobie coś co niby chciał ale nie
dosłownie.Plusik zostawiam
Smutny i zagmatwany jak życie.+