Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Proszę cię zrozum to

Długie - ale jak możesz przeczytaj i PROSZĘ zrozum.

Jesteś miłością, tak to TY
W każdej kropli wielkiego oceanu
W każdym ziarenku zboża
W każdym oddechu i w każdym słowie swego bytu
Jesteś miłością
Zapewniam Cię

Ponieważ z niej powstałeś
I do niej zmierzasz
Tak jak wszystko co żyje
Żyje z Miłości
Tak i ty, choć może o tym nie wiesz i myślisz inaczej

Zapewniam cię, że bez niej jesteś głodny
Jesteś niespokojny, niezaspokojony
Bo kochać to mocniej niż żyć
Bez niej jesteś martwy

Chcesz kochać bo bez miłości
Twoje serce to pustynia
Twoje drogi prowadzą na manowce, drogi do nikąd
Twoje nie uprawiane pola to ugory, to pola bitew twojego głodu, to pola twojego serca
Chcesz kochać jak żyć

Ale czy chcesz kochać dla innych czy to potrafisz
Pomyśl o tym to ważne
Bo prawdziwa miłość to nie twoje instynkty
To nie twoje tkanki które pragną dotyku
To nie twoje wstydliwe plany nie członki
To nie techniki nie wyuczone sztuczki
Trenowane opodal na kimkolwiek
Bo miłość to nie twoje ciało
Choć ona tam mieszka i nim włada
To nie ciało które jest jednak jej dzieckiem
Bo miłość nie jest naszym dziełem
Choć tak bardzo możemy kochać
Miłość nie jest niczyją własnością
To my jesteśmy jej cząstką jak każdy atom wszechświata
Jak każda gwiazda na nocnym niebie bo wiele jest miłości
Tak jak wiele jest gwiazd

Pomyśl o tym gdy zechcesz zerwać Jej owoce
Które być może dojrzewają dla innego
A Ty moja droga przyjaciółko zostaw swoje kwiaty dla Tego
Dla którego staniesz w bieli, który czeka tylko na ciebie, - bądź cierpliwa
Poczekaj a on to doceni
Bo Miłość zamknęła twoje ciało cudowną pieczęcią
Nie krusz jej pod byle pretekstem
Dla czyjegoś kaprysu dla dowodu przywiązania

A Ty mój przyjacielu choć jesteś przebiegłym nocnym łowcą
Pomyśl o niej gdy zapragniesz wejść do jej komnat
Pomyśl o swoich słowach Ona czasami tak ich potrzebuje
I wtedy jest słabsza nisz myślisz
Nie zabieraj jej tego co może dać tylko jednemu
Tylko dlatego że tego pragniesz jak kolejnego owocu którego smak już poznałeś
A potem kiedy obnosisz swoje trofeum z uśmiechem pogardy
Pomyśl o tym co jej przyrzekłeś

Nie zabieraj jej dla siebie na krótką chwilę
Być może tego nie pojmiesz ale nie masz prawa
Bo ona czekała na kogoś innego a ty
Jak sprytny aktor potrafisz tylko udawać
Zagrać pomiędzy mrugnięciami powiek
Swój żałosny pusty akt
Odchodząc w poklasku
Zostawisz jej tylko wstyd

Czy Warto obnosić się jej wstydem
Mój drogi czy warto
Ponieważ i tak pozostaniesz głodny
Bo żałośnie grając kochanie nie rozumiesz czym jest miłości
I twój apetyt ciągle pozostanie nienasycony
Proszę cię zrozum to

Moje przemyślenia o milości w wyniku przeczytania książki MQ

autor

sam

Dodano: 2007-04-10 12:22:09
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »