Proszę Pana.
proszę pana
ja pana właściwie nie znam za dobrze
kiedyś tylko widziałam
jak pan rzucał gołąbkom
okruszki chleba
a może nie gołąbkom a
w gołąbki
ale to chyba niemożliwe
bo pan ma taką miłą buzię
proszę pana
i ja wtedy sobie pomyślałam proszę pana
bo ja myślę chociaż mi mamusia mówi że nie
myślę
ja pomyślałam sobie wtedy proszę pana
że i mi pan mógłby rzucić okruszek
bo mi tak głupio gołąbkom kraść
one też są głodne
i mają bardziej szare ubranko niż ja
a jak siadałam obok pana na ławce
to proszę pana
pan chyba nie pomyślał
tak sobie myślę
żeby rzucić mi okruszek czy kawałek skórki
od chleba
ale tak mi przeszło przez główkę
przepraszam że brudną ale wody w domku nie
mam
a studnie pozamarzały na sąsiednich
podwórkach
i tak mi właśnie przeszło przez tą moją
główkę
że skoro uśmiecha się pan do mnie
jak do tych gołąbków
to może znajdzie pan tam w kieszeni kilka
okruszków
ja wiem proszę pana ja jestem tylko małą
dziewczynką
nawet nie z zapałkami
i mam domek
to nic że pachnie dziwnie i stoją w nim
butelki
i mam mamusię i tatusia
a dziewczynka z zapałkami chyba nie
miała
nie wiem czy pan pamięta
ale skoro mi Boziulka pozwoliła mieć
mamusię i tatusia
i czterech braci i dwie siostrzyczki
bliźniaczki
to sobie pomyślałam że może mi jeszcze
pozwoli
pana poprosić
ja wiem że jestem zachłanna
bo mi tatuś powiedział jak go prosiłam o
złotówkę na bułeczkę dla Pawełka
bo on tak płakał
on jest mały jeszcze nie rozumie
że tatuś jest chory i musi wszystko wydawać
na leki
bo jak nie ma leków to się złości i w nas
rzuca tym co tylko
zdąży złapać
ale ja obiecuję że oddam gołąbkom proszę
pana ten ich chlebek
z nadwyżką nawet
tylko proszę pana teraz nie mam
a i do pracy nie pójdę
bo nie przyjmą siedmiolatki
a przecież muszę się zatroszczyć o
rodzinę
skoro jestem najstarsza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.