prosze pana na bis
bo ja jestem, prosze pana, wiecznie
mloda,
juz schowalam swa metryke do szuflady...
wszyscy mowia, ciagle piekna ma uroda,
wiec pogrzebac mnie za mlodu nie dasz
rady!
skora moja, prosze pana, taka gladka
jak nie wierzysz, prosze dotknij, nie
zaluje...
i nie pytaj, panie drogi, mnie o latka,
zem jak mlodka, ja to panu obiecuje.
kilogramow ja w nadmiarze nie posiadam,
bo jak mowia, kochanego nie za wiele.
juz ja sobie do skarbonki cos odkladam,
zeby bylo, w razie czego, na wesele.
usiadz prosze troszke blizej, panie
drogi,
poloz reke tu na piersi, slyszysz bicie?
ale ty sie cos wpatrujesz w moje nogi,
czyzbys moze o nich dawno marzyl
skrycie?
ja juz ciebie zadowole, ty moj panie,
ugotuje ci rosolek wysmienity
i kaczuszke z jabluszkami - extra danie!
i co zechcesz, tylko nie badz taki
skryty.
a szarlotke na deserek Ci upieke,
moze sernik po wiedensku z bakaliami?
na spacerek nad jeziorko i nad rzeke,
bedzie zawsze juz tak pieknie miedzy
nami.
o moj panie, nie badz takim kasanowa!
wiem, ze kochasz, ale sfolguj, nie
wypada!
/o matuniu, a mnie dzisiaj boli glowa,
a ten juz mi o weselu zaczal gadac.../
Komentarze (35)
Świetne!!! Pozdrawiam:)
Super tak pisać może kobieta która zna swoją wartość,
gratuluję pomysłu.
bis i ciągle mało! - bo rozprawiasz niebywale -
poproszę jeszcze!
Super wiersz,podziwiam poczucie humoru:)
No brawo ! Po prostu rewelacyjnie , zgrabnie , lekko i
z humorem .Wielki plus.