przebudzenie
błądzi po twarzy,
wprawia w refleksy włosy pełne odcieni
miedzi
szeptem rozchyla usta spragnione dotyku
jego intensywność czerwieni policzki,
chłodzi skórę zasoloną kroplą
oczy oślepia jasnością,
- lecz nie zwą go miłością.
ulotny, drgający, ciepły
wiosenny ... promyk słońca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.