Przebudzenie
Gwiazdy umknęły w kryjówki dnia
księżyc pośpieszył za horyzont
świt otwierając śpiące okna
wskrzesza zakątki świetlistą bryzą
kolejny brzask budzi życie
szare postacie gubią ślady
kładą swą rzeźbę na białym puchu
budują wzory i szarady
wtulony w siebie mały wróbel
wklejony w pejzaż kamienicy
w lewo i prawo łypie wzrokiem
szuka okruchów na ulicy
w takiej scenerii mroźnego ranka
odchodzi noc,umyka sen
zorza rozsiadła się na dobre
otwarła nowy - czy lepszy dzień?
Komentarze (8)
bardzo fajny
Obrazowy, ładny :)
Już poprawione, dzięki Magda*
Bardzo ładny i miły wiersz, pozdrawiam
niech będzie dobry - tak jak twój piękny wiersz ;-)
pozdrawiam.
Różne są poranki bywają i takie ze człowiek by spał i
spał ,życzę ci jak najwięcej tych dobrych ,wiersz jest
bardzo ciepły .
Świt może być uroczy ,jak w Twoim wierszu. Literówka w
tytule.Pozdrawiam.
Właśnie pomaga mi się "przebudzić" Miejmy nadzieję,
że będzie lepszy. Pozdrawiam.