Przebudzenie.
Jeśli prawdy komuś nie powiesz,
na Twoich oczach wyryję ślad...
i właśnie wtedy się dowiesz,
że w szarych ustach jest wiele strat.
Tobie nie grozi dzikość tych warg,
bo mocniej zranić można dłonią.
Kiedy on zapadnie w letarg,
jego myśli Cię nie dogonią.
Krwiście zatrzesz jego ruch
i uciekniesz daleko od brzegu,
by nie obudził się jego duch,
zatopisz swe myśli w śniegu.
Kiedy nastąpi przebudzenie,
Ty wyjdziesz z mroku, wśród morskich fal
i wtedy okażesz mu swoje istnienie
i wtedy nie będzie już Ci go żal.
Postąpisz tak samo, jak rozum każe,
jak dawniej, przed tym snem, myślałaś
może.
Zobaczysz wtedy nieludzkie twarze
i kłamstwo w innym kolorze.
dla Oli S.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.