Przecież jakiś rozum mamy
Wszyscy mówią jednym głosem,
nawet rytmu nikt nie psuje.
Jaki rządzi nimi poseł,
że tak słowem ich steruje.
Przecież jakiś rozum mamy,
oraz własne też myślenie.
To dlaczego się staramy,
rozum poddać zła ocenie.
Wierni jednak gną się dalej,
kark pochylą jeszcze niżej.
Byle poseł żył w swej chwale,
byle być tej chwały bliżej.
Przecież jakiś rozum mamy,
coś z rozsądku nam zostało.
To dlaczego się staramy,
by zostało go tak mało.
Co za postać ma coś z diabła,
wiodąc brać na pokuszenie.
Bo rozumu im część skradła,
dając sławy potwierdzenie.
Przecież jakiś rozum mamy,
ktoś tym darem nas obdarzył.
Czemu więc się nie staramy,
chociaż część zachować twarzy.
Przecież jakiś rozum mamy,
kłamać, jak przed samym, Bogiem.
Wiary przecież się trzymamy,
a to zawsze było drogie…
Komentarze (5)
Z aprobatą dla treści i formy.
Tak jakoś nam się autorytety rozjechały, pół na pół, a
"Przecież jakiś rozum mamy"
Pozdrawiam
Tadziu jak widać na załączonym obrazku jeśli tak
pomyślimy o wszystkich to często z ich rozumu jedynie
zapalczywość pozostaje. Pozdrawiam z nieustającym
uśmiechem:)))))
Solidny ton wiersza!
Pozdrawiam Autora. :)
W tym problem, że od kilku lat ten rozum stał się...
jakiś taki bez samodzielnego myślenia.
Pozdrawiam, Grandzie.
Wymownie i dobitnie...
Pozdrawiam ciepło :)