przed snem
delikatnie gładzę dłonią
twoją niewidzialną twarz
całuję cię w usta
które są powietrzem
nad sąsiednią poduszką
odwracam się do ściany
i zasypiam pogodzona z losem...
autor
AnastazjaCzartoryska
Dodano: 2011-12-27 14:50:17
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
piękna miniatura, bardzo do mnie trafia...