W przededniu
W przededniu ekstazy traw
zaczynamy tęsknić za zapachem
wysuszonych polnych ziół.
Jaszczurka rozmarzona
tęskni za rozgrzanym kamieniem
pod którym niezawodnie można odnaleźć
chłód.
Lecz na razie szaro,
lecz na razie mokro,
nijak absolutnie na razie jest.
Bociany zdezorientowane wracają do
domów,
rzeki wygłupione wypadają z rytmu.
Drzewa zmieszane pytają się wzajem:
czy to już, czy to teraz?
Śpijcie, śpijcie dziateczki -
szepce wiatr -
do pobudki jeszcze kwadrans.
Komentarze (3)
Już za kwadrans wiosna, a w Twoim wierszu bardzo
dobrze ujety moment oczekiwania.
że też nikt nie zauważył tego wiersza. tylko 2 głosy?
buuuuuuuu... mnie się podoba. pozdrawiam ciepło :)
Bardzo piękna impresja Czas przed nowym może wiosną
Pięknie moment uchwycony Wiersz melodyjny Dobry
Pozdrawiam:)