W PRZEDEDNIU ŚWIĘTA KTÓREGO JUŻ...

Refleksyjny, ciekawy,
wspomnieniowy wiersz.
Dobrego dnia Maćku:)))

trochę ma bo Gomółka to był kompozytor z epoki
Renesansu

Maciuś- a jakie to ma znaczenie, że przy takiej
postaci zdarzyła się literówka?

Dziękuję za czujne oko.

Enigmuś : Gomułka przez u zwykłe... ;-)

Michale, pewnie że 22 lipca jest dopiero pojutrze ale
SJP podaje dwa znaczenia słowa ,, w przededniu,, :
cytuję : ,.w przeddzień, w przededniu
1. «w dniu poprzedzającym coś»
2. «w czasie poprzedzającym jakieś zdarzenie, jakiś
fakt, jakąś chwilę itp.» ''
a w tym przypadku w tytule jest słowo w znaczeniu 2.

22 lipca to dopiero pojutrze. Dla mnie zawsze było to
ułomne święto (bo na co mi święto, skoro i tak miałem
wakacje?).
Jednak nie mogę się zgodzić z Twoją oceną 22 Lipca (d.
E Wedel). To dzisiaj, kiedy firma powróciła do dawnej
nazwy, jakość jej wyrobów spadła. Takich czekoladek,
jak te z obrazkami Zofii Stryjeńskiej na pudełku nie
znajdziesz już nigdzie. Nawet Sowa, u którego
kompletuję bombonierki na prezenty imieniny znajomych
- to już jest klasa niżej.

W niedobrym punkcie Europy Polska się znalazła. Od
zarania dziejów obskubywana zewsząd.
22 Lipca mało pamiętam, ale już 1 Maja tak. Bo wtedy
chodziłam jako harcerka, a potem jako pielęgniarka w
pochodzie.

Byłam dzieckiem, ubierałam choinkę, gdy nadeszła era
Gierka.

Jednym się żyło lepiej- zwłaszcza na Śląsku, a innym
nie było do śmiechu.
Wiesz, Maćku- obawiam się, że teraz jakby na nowo
chciał wkroczyć system Gomółki, ale w innym wydaniu.

Pozdrawiam serdecznie.

Biedna nasza Macierz, wciąż między młotem a kowadłem,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)

Wiersz zatrzymał.
Pamiętam te festyny, ale życie i tak nie było proste.
Pozdrawiam w zadumie.

Nikt nie może pamiętać dawnych dobrych czasów, bo
takich nigdy nie było. W każdym okresie minionych
dekad, jednym żyło się gorzej a drugim lepiej.
Zmieniały się rządy, czasy też a ludzie martwiąc się
jak związać koniec z końcem, dziś także borykają się
ze swoimi problemami. Jutro niczego nie zmieni, oby
nie było gorzej.
Z podobaniem wiersza skłaniającego do refleksji
serdecznie pozdrawiam.

Sentymentalne wspomnienie lat minionych. Pamiętam
niegdysiejsze przemówienie Gomółki: "Jeszcze niedawno
staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do
przodu..."
Udanego dnia.

A ja nie pamiętam.
Pamiętam, że Mama dostawała rajstopy na 8 marca- co to
była za radość.
A Wedel był pierwszy.

Coraz bardziej tracę nadzieje na lepsze zmiany.
Pozdrawiam serdecznie, beztroskiego dnia:)

Tak było, ja ten rozdział zamknąłem.
Co do fabryki, działa, produkuje, daje zatrudnienie,
brand jest rozwijany, a polski przemysł spożywczy jest
bardzo silny i nowoczesny.
Pozdrawiam

Pamiętam tamte dni. Siostra pracowała w "Wedlu" po
ukończeniu technikum które było na terenie fabryki. Z
tego co pamiętam zakład "sprywatyzowano" Japończykom
za 10 baniek. Urzędowali tam 10 Lat do czasu gdy
należałoby płacić podatek. Więc odsprzedali bodajże
USA. Takie to czasy 22 lipca.
Być może kiedyś te błędy zostaną naprawione. Dobrze,
że wspomniałeś o tych minionych czasach. Ja już od
dawna mam wszystkie dni wolne od pracy. :-)
Pozdrawiam serdecznie.