o przemijaniu...
Przystańmy proszę, czas niech się spieszy.
Wyprzedzać siebie, to jakby grzeszyć,
w trakcie spowiedzi, w wyznaniu winy,
kiedy dowodzi się tej przyczyny,
która przez pośpiech grzesznych z nas
czyni.
Nie, nie odczytuj, że czas się wini,
za grzeszność w czynie przy świadomości,
że czas na moment w bytności gości.
Zatem przystańmy, niechże się spieszy,
w pędzie swym może kogoś rozgrzeszy,
może pocieszy swym przemijaniem,
że to co było, znów się nie stanie.
Być może wtedy czas w przemijanie
wejrzy, i chwilę w biegu przystanie.
Komentarze (20)
Pięknie piszesz, dla mnie czas coraz bardziej ucieka.
Serdecznie pozdrawiam.
...pozdrawiam was i dziękuję za odwiedziny pod
wierszem
Stefi:))
warto się zatrzymać chociaż na chwilę i podumać...:)
zwolniłam przy Twoim wierszu :)
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie.
Niestety, czas nie zwalnia, możemy mieć tylko takie
wrażenie...
Pozdrawiam serdecznie :)
też wolę jak czas się wlecze...