***Przemoc***
Powoli,po cichu wstaje rano
otwieram zaspane oczy,
patrze przez wielkie okno
i widze jak deszcz smugami kroczy.
Powoli wlanczam radio
i slucham porannych wiadimosci,
znow ktos zginal,ktos umarl,
na szczescie ja go nie znam-napewno
A ktos go zna i lzy ociera,
i smutek w jego sercu gosci.
Dlaczego na swiecie jest wiecej zla niz
milosci!?
Nie wiem czy jak wyjde z domu,to wroce
cala
i czy bede miala wszystkie kosci?!
Bo dzis w kraju przemoc gosci!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.