Przemyślcie to...rodzice?
Ten przekaz, napisałem dawno temu. Ale niestety, jak widać zawsze jest na czasie. Upadła na podłogę? Każdy ale to każdy normalny człowiek a co dopiero rodzic ratuje dziecko...Kolejne kłamstwo!!!
Gdy bijesz,ono ze strachem na ciebie
patrzy.
Zanim następny raz uderzysz,
zatrzymaj rękę i pomyśl,
co ten wspaniały dar akurat czuje...
Ono nie bicia lecz ojcowskiego ciepła
potrzebuje.
Ale ciebie to nie interesuje.
To nie ty ból bicia czujesz.
Dziecię przestraszone płacze,
zdziwione rozszerza, małe śliczne
oczęta...
Nie tego się po tobie MAMO...TATO...
spodziewało, gdy pierwszy raz
wyszło na świat i zapłakało.
Nie bicia,kopania o ścianę rzucania.
Lecz miłości,ciepła rodzinnego
inaczej domu wspaniałego.
Jakby mogło mówić już zawołałoby
-Czy to za to tak mnie bijesz
że tak cię kocham TATO...MAMO...
Tymczasem ja czuje
cierpienie,ból,strach!
Mamo, czy naprawdę musi być tak?
Ta miłość dziecka powinna działać w obie
strony
ale rodzic zawsze zapijaczony.
Nie zastanowi się że dziecko płacze
głodne,
gdyby brzuszek był cały,łezki by nie
leciały.
Najważniejsze zajrzeć do kieliszka,
nie interesuje go kołyska.
Uderzyć,zabić,tak mu najwygodniej.
Zabiera, choć sam dał, coś bardzo
cennego...życie!
Wyrodny rodzic razy powtarza,
małe serduszko tego nie wytrzymuje,
i się blokuje.
Teraz rodzina,sąsiedzi,łzy wylewa.
A ja się pytam:
Gdzie byliście jak dziecko bite płakało?
Naprawdę żadne z was nic nie słyszało?
Baliście się?
A jak dziecko się bało, gdy bite
umierało...
Ono na obronę, niestety żadnych szans...
nie miało!
Komentarze (13)
Miły czro33:)żeby nie dać się zwariować zmieniam
temat. Dziękuję za komentarz pod wierszem 'Gdybyś
żyła' w którym wspomniałeś o śmierci swojego taty.
Żal bo zmarł w młodym wieku. Moja mama zdążyła
doczekać narodzin swojego jedynego prawnuka. Dziś
byłaby dumna z niego. Mój wnuk podobnie jak jego tato
i dziadek/mój mąż/ jest spokojnym dobrze ułożonym
młodzieńcem. Kocham go ponad życie. Wychował się bez
klapsów i ma w sobie / po mnie:)/ dużo empatii w
sobie. Uczyłam go od dziecka i to procentuje.
Nauczyłam go być asertywnym a jeszcze pięć lat temu
nie znał tego pojęcia. Wiem, że będzie dobrym mężem i
tatą. Podobne zdanie mam o To i cieszę się, że jesteś
młodym, mądrym człowiekiem:))
Przeczytałam. Włosy jeżą się na głowie i 'nóż w
kieszeni sam się otwiera' na takie bezeceństwa.
Już od dziecka należałoby uczyć się empatii ale o czym
ja mówię skoro rodzic nie ma o tym zielonego pojęcia.
Znęcanie psychiczne jest jeszcze gorsze bo uraz
pozostaje do końca życia. Brakuje mi słów.
Pozdrawiam:)
Witaj - Tak masz bezprzecznie racje w swoim wierszu,
ale oby zechcieli o tym pamietac szanowni rodzice, ale
malo komu przyszlo takie cos do glowy, a pozniej
lament. Gdzie jest ta odpowiedzialnosc rodzicow i
gdzie sumienie...podoba mi sie ten wiersz, jest bardzo
konkretny. Pozdrawiam
powinno być -nieczułych. Ups...
Smutne to. Przemoc w stosunku do dzieci jest
szczególnie obrzydliwa i karygodna. Pozdrawiam.
Dobry wiersz.
Smutne... niestety takie jest życie i ludzie. Mnie aż
złość łapie, że ludzie widzą a nie reagują. Nie
uchronią dziecka - małego, bezbronnego.
Alkohol niestety krzywdzi.
Dziecko całe życie będzie czuło ten ciężar w sobie...
Poruszyłeś temat nad którym ubolewam od lat i cierpię
kiedy słyszę o kolejnej tragedii małej istotki. To
trudno wyrazić słowami ale ból jest potężny. Sąsiedzi,
rodzina jak piszesz-powinni reagować a tu ogólna
znieczulica.Brr.Pozdrawiam
Życie to labirynt, łatwo w nim pobłądzić,
miast pomóc bładzącym, łatwiej jest ich sądzić!
Pozdrawiam!
bardzo dramatyczny wiersz, niestety mają miejsca takie
sytuacje, brakuje słów
Ojciec cześciej zagląda do kieliszka niż do kołyski,
matka zastraszona i bita przez męża całą złość
przelewa na małe,bezbronne dziecko. Sasiedzi wiedząc,
że źle się dzieje przez ścianę najczęściej milczą -
nikt nie chce ingerować w czyjeś życie, nie chce być
ciągany w przypadku tragedii. Życie to nie sielanka,
cierpią tylko dzieci!
Dobrze przedstawiony temat.
Pozdrawiam+++
"miłość dziecka powinna działać w obie strony"
niestety, to nie zawsze tak działa, wstrząsający
wiersz
dziecko jest takie bezbronne
nie potrafi sie bronić przed ciosami przed biciem
to straszne:( aż mi przebiegły po ciele ciarki:(
pozdrawiam:)
++++ Bardzo mądre spostrzeżenia,samo życie.Poydrawiam