Przemyślenia na nocnej zmianie
Ostatnio w pracy na nocnej zmianie,
gdy podopieczni już uśpieni,
smutne mnie myśli atakują,
jak to się kiedyś życie zmieni?
Gdy widzę ludzi chorych, starych
wiem że na wszystkich przyjdzie kolej,
co zrobić by się tego nie bać,
żeby z godnością wejść w tę rolę?
Dyżur się kończy, słońce wstaje,
i czarne myśli odlatują,
uśmiecham się do moich chorych,
niech troszkę mej sympatii czują.
Co będzie? Trudno, takie życie,
lecz teraz radość mnie roznosi,
wracam do domu kochanego
w którym to miłość ciągle gości...
Komentarze (57)
Życiowy przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam
Marek
refleksyjnie, ładnie i mądrze :-)
https://www.youtube.com/watch?v=7VIW6NsSF3U
Przytulam ten wiersz, kochany jest:)
życie jest okrutne i dla wielu bardzo smutne ...ale
ważne jest by potrafić siebie innym dać ..i nie martw
się co będzie później to pokaże czas ... ja się tego
nie boję wierzę ... że pomogą mi dzieci moje ...
miłość za miłość to dar który w sercu się ma ...
Ludzie niedołężni ze starości wymagają opieki i
anielskiej cierpliwości... wiem bo opiekowałem się 10
lat ojcem który był po udarze mózgu... pozdrawiam i +
na wiersz stawiam
Kochająca rodzina daje siły i cierpliwość do opieki
nad chorymi. To piękny zawód.
życiowa refleksja - oby godnej starości dożyć i
opieki takiej jak Ty dajesz swoim podopiecznym ...
pozdrawiam serdecznie :)
Moja żona, jako pielęgniarka na pół etatu pracuje,
schorowanymi osobami w podeszłym wieku opiekuje,
a ja biedny staruszek gdy ona pracuje,
opiekę nad 86-letnią, schorowaną teściową przejmuję.
Najważniejsze, że wszyscy życiem się cieszymy
i miłość do siebie ciągle w sercach nosimy...
Pozdrawiam :)
Masz bardzo trudną i wymagającą pracę.
To wspaniale, że masz kochającą rodzinę bo dzięki temu
łatwiej jest Ci pracować.Pozdrawiam serdecznie.
Pomagasz chorym, pomogłaś Sobie,
Im to potrzebne, niezbędne Tobie.
Pozdrawiam Teresko, dobre serce przemówiło.
Witaj.
Twoje przemyslenia sa takei prawdziwe, takie ludzkie
obawy, tym bardziej kiedy na codzien stykamy sie jak
Ty z podopiecznymi. Milosc cieplo domowego ogniska nie
trwaja.
Moc serdecznosci:)