Przepaść.
Nie ważne jak umierasz.Ważne jak żyjesz.
Wciąż stoję nad
Przepaścią życia.
Co chwile moja noga
obsuwa się
a kamienie bólu
spadają w bezkresną
otchłań.
Boje się
że w chwili roztargnienia
poślizgnę się.
Zlecę aż do piekła
gdzie diabeł
przygotuje dla mnie
posłanie grzechu
Wiecznego Cierpienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.