Przepaść Trzy Siedem Jeden
2013
Przepaści dylemat w trzy siedem jeden
Miesiącu się jawi życia mojego
Z jednej świat Stwórcy - nie stronię od
niego
Z drugiej cielesność gdziem wbity na
biedę
Na skrzydłach myśli latam wysoko
Nogami ciała labirynt przemierzam
I całej wieczności siebie powierzam
Z nadzieją właściwe otworzyć oko
Po obu krawędziach liny, co drogą
Bym w otchłań niewiedzy nie wpadł mą myślą
Jedna w dłoń wrasta i ciągnie za sobą
Druga ulotna, jak jedwab jest śliską
Więc niech w przytomność zatopię się błogą
A serce właściwą uczyni mi bliską
Komentarze (8)
Wiersz ma siedem lat więc jesteś poetyckim wyjadaczem.
Nie powinienem wnikać w wiersz, ale wybacz - wniknę.
Pierwsza rzecz - masz mało głosów, ale skomentuj
dziesięć wierszy, daj dziesięć plusów, a zobaczysz jak
ci podskoczy.
- po drugie - trochę wierszowi brakuje.
nie rymuje się zaimków osobowych - mojego / niego
nie rymuje się czasowników - przemierzam / powierzam
nie rymuje się przymiotników - śliską / bliską
Wybacz szczerość - wiersz jest średni. :):)
Żeby mi to było ostatni raz ;).Czekam na kolejne,
równie interesujące liryki.
Bardzo ciekawy i dość zagadkowy sonet, ale bardzo się
podoba :))
Miłego weekendu b-Art... :)B.G.
Bardzo dziękuję wszystkim czytającym i komentującym.
Florian, dziękuję za pomoc w korekcie.
Pzdr
Witam.Pierwsze dwa wersy to(przynajmniej w moim
rozumieniu)wiek autora.[...]w trzy siedem jeden
Miesiącu[...].Mógł on wszak napisać, czyniąc go
bardziej czytelnym - w trzysta siedemdziesiątym
pierwszym miesiącu.Wynika stąd, iż w chwili pisania
tekstu miał 30 lat i jedenaście miesięcy.Rok = 12
miesięcy.Pomnożony przez 30 daje 360 miesięcy z owym
naddatkiem.Wkradł się tutaj również, pewnie
przypadkowo błąd zapisu.Skoro po obu krawędziach liny
to pewnie jedna w dłoń wrasta, a nie
jedną.Sliską=Śliską(czytając dalej).Bardzo ciekawy
wiersz.Druga strofa wg.mnie najlepsza.Pozdrawiam.
Witaj.
I otwieraj, te prawdziwe OKO.:)
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Taki zagadkowy - te cyfry to data czegoś ważnego
niewątpliwie, ale nie trafiło do mnie sedno sprawy.
Poczekam na rozklarowanie, może po komentarzach coś mi
się rozjaśni w głowie. Póki co - nie punktuję.
Bardzo fajny sonet ze światem Stwórcy i cielesnością i
wszystkim między nimi. Pozdrawiam