Przepis na radość...
Dla niego...
Chcę znaleźć lekarstwo
Dosyć mam cierpienia
Lecz nie chcę by lek doprowadził
Mnie do zapomnienia
Wciąż szukam swojej drogi
Lecz plączą mi się ścieżki
Jak mogę sobie pomóc?
Jak przeżyć bez ucieczki?
Jak podjąć tą decyzję?
Właściwą z głębszym sensem?
Czy kierować się rozumem?
Czy też szukać szczęścia sercem?
Co zrobić z wspomnieniami?
Zachować czy porzucić?
Powinnam szukać dalej?
Czy może wstecz zawrócić?
Wiele było już obietnic
Optymistką się nazwałam
Widać bardzo się myliłam
Pesymistką pozostałam
Zapomnieć chciałam
Bólu nie czuć wcale
Powyrzucać z pamięci
Przykrości i żale
Czy słaby mam charakter?
Jak wzmocnić osobowość?
Jest prawdą każdy cierpi
To dla mnie żadna nowość…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.