Przepis na udane życie
Połknąć dużo pustki,
aby uwolnić się od lęku.
Długo spoglądać w niebo,
z ufnością, bez celu.
Stracić siebie, zyskać Boga,
nie w niebie, a w sobie,
w nierozerwalnej łączności
z bezkresem porażającej pustki.
Zachwycić się ogromem kosmosu,
dojrzeć siebie w wielkości świata,
bez konturów śmiesznego ciała,
nie wartego złamanego grosza.
Patrzeć niebiańskimi oczyma...
co dzień, w niebo, w samotności,
niczym dziecko, bez myśli, w nocy,
a potem zbudzić się z życia.
Komentarze (4)
Interesujący przekaz
interesujący wiersz, bardzo mi się podoba :-)
bardzo oryginalne zakończenie
Podoba sie wiersz, a ostatni wers,
jest bardzo na TAK, "...zbudzic sie z zycia" i
rozpoczac, zyc.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)