przepraszam...
za słowa przykre co w zwątpieniu rzucam
łzy które w mojej złości znosisz
za dłoń pomocną co w smutku odrzucam
chociaż wiem ty tego nie znosisz
za wszystkie myśli co dajesz mi co dzień
promyki ciepłem pozłacane
uśmiech i wiarę i radość z przebudzeń
za każde witaj w zimny ranek
składam ten bukiet zwyczajnie jak umiem
wybacz inaczej nie potrafię
i tylko proszę bądź przy mnie w tłumie
w mym zagubieniu życia matni
przepraszam i dziękuję za wszystko...
Komentarze (6)
jesteś kochana i nawet przykre słowa zostaną ci
wybaczone, bo kocha..uwielbia Cie bardzo,kazdy z nas
ma chwile zagubienia i zwatpienia;ładny/+/rozumiem cie
i pozdrawiam
Tak bardzo kobiecy wiersz. Czasami kiedy dusza boli
rozpaczliwie potrzebujemy samotności i nawet
przyjaciel potrafi drażnić, choć ten prawdziwy zawsze
to zrozumie. :)
Bardzo miło, że są ludzie którzy potrafią o tym
napisać i dać innym przykład iż trzeba tak czynić :))
Świetnie+!
świetnie to ujęłaś ...tak czasami trzeba ... brawo))
pieknie podziękowałaś i przeprosiłąś zarazem.. żeby
każdy tak umiał przeprosić/podziekować.. u mnie
naturalnie + pozdrawiam
Sliczne przeprosiny i podziekowanie... troche jakbym o
sobie czytala... kiedy odrzucam pomocna dlon kiedy mi
zle i kiedy zamykam sie w sobie, choc wcale tego nie
chce. Bardzo ladny wiersz