Przepraszam
Bogowie odeszli w siną dal...
Diabeł porozmawiał z człowiekiem
Nie jest taki zły stwierdził
Kto : czort czy człek?
Mrok,ciemność,chłód...
w życiu mym
Słońce zapomniało o mnie
Kroczę sam
Tłum potęguje samotność
I znów nie dotykam ziemi
Jestem nad nią,czy już pod.
Ona - kim jest,jeśli w ogóle jest.
Pytam mysli mych
A one szybują głuche na krzyk
Czy spotkałem już miłość,
czy mijamy się wciąż?
Głos skrzypiec tuli mnie do snu
Dusza za oknem tańczy z drzewem
Pragnę szczęścia nie dla siebie
lecz dla nich
O wybaczenie błagam codziennie
Chłodną dłonią dotykam płomienia
Bitwa
Ikarze otwórz spadochron
Koniec i niewypał
Komentarze (2)
Przeprosic i przebaczyc... przede wszystkim sobie
samemu; dobry wiersz i dosadne ujecia.
wspaniały wiersz, bardzo uderzający.