Przepraszam(!)... już znikam.
Bo i po co męczyć własnym istnieniem innych? Można zamknąć się w sobie
Kolejny raz przepraszam.
Zatrzymuję łzy w szkle oczu
A one jak lustra stłuczone,
Utraciły swój blask i życie.
Odbijają wszystko bezwiednie.
Kolejny raz zatracam się
We wszystkim i w niczym.
W obrazach nienaturalnego świata,
Zatrzymującego serce w skale,
Rozbijajacego uczucia.
Nie wierzę w istnienie.
Złudzeniem jestem kruchym.
Rozpadam się w sobie.
I już więcej nie przeproszę.
I już więce nie zatracę się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.