Przepraszam, że zwariowałem
On:
Ostatniej nocy
Myślami daleko od Niej
Płacze…
Gdy te rany wspomnę
Pamiętam wciąż ile Nas łączyło
Pamiętam również, co Nas dzieliło
Co byłem w stanie dla Ciebie zrobić
Jak się starałem by Ciebie mieć
Ty kochanie
Wciąż w moim sercu żyjesz
Choć kiedyś bardzo tego chciałem
„Spadaj” jednego dnia
powiedziałem
Dziś chyba tej chwili żałuje
Sam, przy stole sam, Twe inicjały
szkicuje
Znów wołam w myślach-
Gdzie jesteś?
Ma druga połówko
Kocham Ciebie
Wciąż tak mi smutno…
Nie uciekaj, gdy pokochałem
Chcę znów marzyć o Tobie
Przepraszam, że zwariowałem
Już nie wiem, co zrobić mogę…
Ona:
Ostatniej nocy
Myślami daleko od Niego
Płacze
Gdy te rany przypomną mi go
Pamiętam wciąż ile Nas łączyło
Pamiętam również, co dzieliło
Co dla Ciebie z miłości zrobiłam
Nigdy Ciebie kotku nie zraniłam
Ty kochanie
Wciąż w moim sercu jesteś
To smutne przeznaczenie
W moim serduszku nigdy nie zginiesz
Choć kiedyś bardzo tego chciałam
By udało się mocno się starałam
Dawniej „kocham” codziennie
mówiłeś
Jednego dnia wszystko przekreśliłeś
Myślę czasem o Tobie
Lecz jesteś już nieodwracalnym
wspomnieniem
Kochałam tak bardzo Ciebie
Teraz brzydzę się Twoim imieniem
Słyszę to, co myślisz
Że zmienić chciałbyś bardzo
Czasem mi się przyśnisz
Nie odnajdziesz mnie już kłamco!
On:
…Gdzie jesteś ma druga połówko?
Kocham Ciebie, wciąż tak mi
smutno…
Nie uciekaj, gdy pokochałem!
…Przepraszam, że
zwariowałem…
:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.