Przerażające myśli
Światło zgasło.
Ostatnie latarnie dnia
Straciły swój blask.
A ja
Samotna wśród czterech ścian.
Obok tkwią duchy przyszłości.
Nasuwają straszne obawy.
Próbując je odgonić
Słyszę ryk mojej duszy.
Bo nie chce być sama
Do końca swych dni.
Bez czułości,miłości..
Pragnę żyć !
Z radością chwytać
W ręce każdy dzień.
Czuć szczęcie i opiekę.
Tego pragnę,lecz czy los
Postawi to na mej drodze..?
O to nurtujące mnie co dzień pytanie.
A dzień już odszedł.
Może usunął się w cień
niespokojne myśli..
i ten ból..ból..
Proszę..pomóż.. się uwolnić ..!
Komentarze (1)
Wiersz bardzo osobisty... wyraża ból samotności i
niemoc, by uwolnić się od upartych myśli... znam
to uczucie, myślałam wtedy że Świat tak naprawdę już
dla mnie skończył... ale, iskierka nadziei, to ona
odmieniła mi los... tylko trzeba uwierzyć.