Przesądy, to nie ja...
Bo proszę dziś Szanowną Panią -
przez wzgląd na szczęście i poglądy-
mnie, że tak powiem, obce czary,
i te, no jakżesz są,.. przesądy.
Ja tam to, w ogóle, Pani słyszy?
Ja się tam trzymam gdzie robota,
jadę i widzisz Pani, nic mi,
gdy w drodze cień czarnego kota,
albo... i tfu cholera jasna,
że trochę wywód Pani spłycę,
nie robię z siebie wcale błazna,
gdy trzy zobaczę zakonnice.
Ja twardo idę, trzy obroty,
że niby takie wokół osi
i dalej pruję - z nimi "spotyk"
nie zrobi mi już złego cosik.
A zatem, Moja Miła Pani,
ja tam przesądom nie ulegam,
ale jak jestem ciut na bani,
to "na psa urok", gdy polewam.
E. JOT, za inspirację obyczajową, dziękuję.
Komentarze (8)
Lekko i przyjemnie i na tak zdecydowanie:))
Fajnie i ciekawie.
Pozdrawiam :)
Bardzo na TAK dla Twojego wiersza - śmieszka. Ma
duszę i lekkość. Moje gratulacje. :)
Gdzie ja widzialem te "niedoróbki"? - niemam pojecia.
- A kysz!!! - tfu-tfu! - na psa urok:)
Z uznaniem i nieukrywanym usmiechem dla sympaycznego
wiersza. skądinad - sytuacyjnie - wiem , ze powstal na
szybko, więc- albo potrzebuje utor maleńkiego
dopracowania dla wlasciwej Tobie płynności i rytmiki
strofy- albo to pastisz stylistyczny jakiś lub moje
niedoczytanie jakiejs jego zawartej doskonalosci.
Leczyszmniezmoich fobii:) - do czrnych kotow, choć
psychoterapia to calkiem przyadkowa.
Nie mnie - co dobre - pozostaje dobre -niezleznie od
przyswiecajacej gwiazdeczki, iskierki - czy gwiazdy
ispirującej. Tak wiec - dzięki:) bo dobre odychanie
kazdego wiersza - na wagęzlota.
Serdecznie pozdrawaim:)
Zajrzałem i nie żałuję.Masz fajne pióro.Rytmicznie
piszesz, a taki wiersz dobrze wchodzi.No i temat
ciekawie poprowadzony.Moje uznanie.
Rozbawiłeś mnie dzisiaj - już po raz drugi :-))))
Jesteś świetny w każdym gatunku!
Uroczego popołudnia, Predatorze :-)
super riposta:)
pozdrawiam:))