Przesłanie
to stary wiersz, ale często do niego wracam...
Gdy kiedyś będę narzekała,
jaka to jestem nieszczęśliwa,
to wtedy mi przypomnij Panie,
że innym w życiu gorzej bywa.
I postaw, proszę mi na drodze
choćby człowieka bezdomnego,
czy dziecko chore na białaczkę
z matką, co pyta wciąż - dlaczego?
Kiedy się będę użalała,
ubolewając nad złym losem,
to wtedy przywróć mi pokorę
i przemów do mnie ludzkim głosem
kogoś, kto żyje w ciągłym mroku
choć słońce blaskiem wzrok poraża
i daj usłyszeć szept modlitwy
łkającej wdowy spod ołtarza.
A gdy zapłaczę znów nad sobą,
bo mnie przygniecie kamień zdarzeń –
to wtedy postaw mi przed oczy
Oświęcim, Katyń i...cmentarze.
Jeśli nic do mnie nie przemówi,
wtedy pokutę zadaj Panie
i mi przypomnij o tym wierszu,
wszak w nim od Ciebie jest p r z e s ł a n
i e.
Komentarze (50)
...i to nie ja pozalowalam Ci glosiku...:)
Piękne przesłanie - niejednemu otworzy oczy...
Szacuneczek ;D
Az gesiej skorki dostalam...pieknie i madrze Ewuniu:)
Piękny i bardzo refleksyjny:-)pozdrawiam
Dzięki, Ewuś, za ten wiersz. Chyba każdy powinien
zajrzeć do niego od czasu do czasu. Pozdrawiam
ciepło:)