przeziębiona miłość...
...jako że przybywa przeziębionych - im dedykuję ten wiersz;
przeziębiła się moja miłość do ciebie
trwa stan podgorączkowy
jestem teraz bardziej pociągający
rozpromienione lica przytulone do twoich
sprawiają że
stajemy się jednym zainfekowanym ciałem
choroba kładzie nas do łóżka
pod kołdrą wyobraźni uczuć
panuje epidemia gorących namiętności
obyś tylko nie doznała skutków ubocznych
rozkosznego wypocenia obydwojga ciał
Komentarze (18)
zgrabna infekcja.
zajrzałam do tego wiersza ponownie i ponownie się
uśmiechnęłam pod nosem :) Gorąco pozdrawiam, nie
przesyłam całusów, bo nie chcę zarazić...
:) z klasą i ...głębią wyobraźnie :)
A Ty Rysiu, zawsze o jednym hihihi, nawet
rozgorączkowany i złożony chorobą, to sam do łóżka nie
chcesz iść. Życzę ocieplenia ups tzn ozdrowienia:)
Czytałem z wielkim zainteresowaniem, miłość może być
chora jedynie na niby.
Ona zawsze jest cudowna.
Pozdrawiam autora wiersza :)
Tak to se można chorować:)
Hmm... Czy lepiej rozsiewać feromony, czy prątkować? -
oto jest pytanie warte Szekspira!
A tak najzupełniej poważnie; czuję się zniesmaczony -
TEGO akurat autora stać na więcej, niż powtarzanie
oklepanych dowcipów (owszem, nawet śmiesznych).
To z medycznego punktu widzenia namiętna miłość:):)
Pozdrawiam Rysiu+++
...mówią ze na poty ...dobra dziewczyna i beczka
gorącego wina..
A wiesz nigdy nie myślałam że miłość może się
przeziębić to dobre zapamiętam.
Niepotrzebna na poty aspiryna,
gy w łóżku obok gorąca dziewczyna.
yamCito,
słodki optymisto.
Nawet kiedy chory, to bardziej pociągający? :)))
Pozdrawiam sympatycznie:)
Przeziębiona miłość ma swoje plusy - z polotem i
pomysłem napisane:)Pozdrawiam
Zatrzymała mnie ta przeziębiona miłość, byłam ofiarą
skutków ubocznych-dwa tygodnie trwała kuracja,
pozdrawiam.
Wspaniały. Hmmm... nawet przeziębienie może się
przydać. Cieplutko pozdrawiam