przeznaczenie
...bo kiedy szarością opuszczę swe
powieki
kiedy czernią pokryje usta
w bladej barwie policzki swe schowam
sine palce splątane
kilkoma drobionek oplotą życie
kiedy uśmiechu już nie zobaczysz
ostatnia łza po policzku spłynie
sztywnego karku już nie uniosę w podziwie
głuchy stuk i tylko nadzieja w wieczności
...
zrozumiesz jak bardzo żal ...
autor
bercioszka
Dodano: 2010-04-26 23:29:39
Ten wiersz przeczytano 739 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
w tym specyficznym charakterze wiersza tkwi jakiś urok
- puenta cudownie oddaje jego nastrój i głębokie
przemyślenie podmiotu lirycznego.
coś niezwykłego..
pozdrawiam i ściskam cieplutko. :)