Przy pożegnaniu…
delikatnie zdmuchnij płomień
zebrany wosk nie wypłynie
zastygnie w nadziei
że jeszcze
roziskrzy się knot
światłem i ciepłem
dłużej płynącym
i żaden podmuch
go nie zagasi
a świeca w pokoju
wypali się do końca
http://www.minawia.pl/
autor
minawia
Dodano: 2013-01-29 10:52:26
Ten wiersz przeczytano 1519 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Ten wiersz cały jest metaforą, ale każdy ma prawo do
swoich odczuć.
Optymistyczny klimat. Prosty wiersz, ale ujdzie w
tłumie. Da się przeczytać, chociaż jak w większości
utworów na tym portalu brakuje metafor i takich tam.
nie palmy za sobą mostów
pozdrawiam
Wolimy delikatne zakończenia. Może dlatego, że można
się do nich jakoś przygotować i z nimi oswoić - ale,
czy na pewno tak jest lepiej? Pozdrawiam.
Pożegnanie
płonąca świeca i topiący wosku
jak dobrze ze jest nadzieja
czas jak ta świeca
dla każdego kiedyś....
czy to przeznaczenie, czy jednak my zdmuchujemy
płomień świecy...
Ta świeca, to jak przeznaczenie, jak los, o który
trzeba dbać...
Pozdrawiam serdecznie:)
Niech się rozżarzy i zapłonie wielkim
ogniem.Pozdrawiam
Symboliczny, ciepło i nadzieja w Twoim wierszu. :)
Światełko nadziei - chciałoby się,żeby zawsze płonęło.
Ciepły wiersz.
Dla mnie to nadzieja na ponowne spotkanie. Tak
refleksyjnie się zrobiło i wyciszyło w tym świetle
świecy. Przy nim jesteśmy ze sobą jakby bliżej.
Pozdrawiam :)
Niech się świeca pali
ogieniek błyska, to jak życie
kiedyś zgaśnie niewymownie...
płaczem zapłacicie
Pozdrawiam serdecznie
Zamyśliłam się nad tym wierszem. Płomyk świecy jak
światełko nadziei.
Pozdrawiam:)
Wprawiasz pięknym wierszem w zadumę...
Tak jakoś cieplej na sercu się zrobiło . Zamyśliłam
się....
Pozdrawiam serdecznie :)