Przygoda z koniem
Wiersz napisany na potrzeby warsztatów "Środa z humorem"w KPN. Należało napisać śmieszną przygodę z koniem w dystychu rymowanym Wiersz ten zajął I miejsce.
Przygoda z koniem --/dystych
ośmiozgłoskowy 4/4 - rymowany?/
Myśl szalona mnie dopadła,
więc na konia szybko wsiadłam
i pognałam niczym strzała
chociaż wcześniej nie jeździłam.
Koń biegł żwawo poprzez pola,
nagle stanął na ugorach,
wrył się w ziemię niczym osioł,
a mnie w tyłek gniecie siodło.
Mam już dosyć tej przygody,
boli zadek, ręce, nogi.
Szlag mnie trafia już ze złości,
bo mnie bolą wszystkie kości.
Koń się śmieje i rechocze,
a ja leżę cała w błocie.
Łypie na mnie krzywo okiem,
mi przejażdżka wyszła bokiem.
Wolę sama rączo biegać.
niźli leżeć, jak lebiega.
Ty-y.dn: 3.03.2021 r.
.
//wanda w./ -- Wanda Maria Wakulicz//
Komentarze (24)
Pierwszy raz na koniu - trza ostrożnie :-)))
Przesyłam uśmiech, Wando :)
Super! Na wesoło! Świetnie się czyta...:))) Pozdrawiam
cieplutko Wandziu i życzę miłego wtorku :)
Z poczuciem humoru. :). Pozdrawiam.
hahhahaha,
rozśmieszyłaś Wandeczko z rana,
ja tam wolę leżeć kochana:)
a tak serio gratulacje,
pozdrawiam z podobaniem:)
Haha, no i wyszło super! :-)
Z podziwem. I gratuluję :-)
Pozdrawiam ciepło, miłego dnia :-)
Gratuluję Wandziu.
Piękny i śmieszny.
tak*
Podziwiam umiejętność pisania zadaniowego. Ja taj nie
potrafię :) Moje gratulacje!
Gratuluję Wandziu.
Smutna historyjka,
ale też się uśmiechnęłam.
Pozdrawiam serdecznie