przyjaciele
gaszę papierosa
na przedramieniu
lewej ręki
bunt młodości
goi się długo
ból
niedoszłego samobójcy
pozostanie w sercu
dookoła gonitwa
cienie kreślą życie
cienką linią
do ocalenia
wystarczy
uścisk dłoni i uśmiech
przyjaciele
po tej stronie
gubią
białe pióra
autor
kamień
Dodano: 2020-08-29 02:29:50
Ten wiersz przeczytano 1200 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
często to osoby tak zamknięte, że podanie dłoni nie
wystarczy.
Msz, bardzo dobry, wymowny wiersz,
niestety czasem brakuje przyjaciół, takich co mają
anielskie białe pióra, aby powstrzymać kogoś przed
samobójstwem, a wówczas są oni bardzo potrzebni, pomoc
psychologa też, msz, wiersz życiowy i ważny,
zwariowany świat, gonitwa za mamoną, poczucie
alienacji, rozpad więzów rodzinnych, brak ciepła to
wszystko prowadzi do tego typu zachowań, msz,
pozdrawiam serdecznie.
Oby nigdy nie zabrakło uśmiechu, uścisku dłoni i
przede wszystkim tych, co czuwają nad nami
przystrojeni w białe pióra. Gdy cierpimy, czasem
wolimy sami sobie zadać rany niż pokaleczyć kogoś.
Pozdrawiam ciepło:)
Mocne, a do ocalenia rzeczywiście często wystarcza
zainteresowanie, życzliwość i pomocna dłoń.
Dramatyczny wiersz.czasem potrzeba kogoś bliskiego
obok...
Pozdrawiam serdecznie :)
Literówka w tytule.
Niedoszłych samobójców trzeba często pilnować całe
życie...albo usunąć przyczyny chęci zakończenia
życia...Przyjaciele mogą dopomóc.
Pozdrawiam