przyjaciółki/3/
wyznanie brzozy
w cieniu wielkiego drzewa
czas mi w miejscu stanął
senną ciszę przerywa ptaków świergotanie
myśl się snuja leniwie , powoli dojrzewa
i pulsuje mi w skroniach tęsknoty
wołanie.
nie wiem czy je usłyszysz
bo wiatr zatroskany
przysiadł w tataraku wśród rdzawych
badyli
stulił skrzydła i uległ magii wielkiej
ciszy
szepcząc mi do ucha , że jest zakochany
w milczeniu słucham skargi
smutnego kochanka
tulę skrzydła skrzywdzonych płomieniem
motyli
drży utkana z zielonych listeczków
firanka
gdy przede mną swą głowę skołataną chyli
słońce krwawo zachodzi
noc biegnie polami
wiatr się już wybudził i coś rzewnie
nuci
tajemnicy nie zdradzę , żegnam go ze
łzami
gdy go serce zaboli na pewno tu wróci...
Komentarze (11)
:)
Dziękuję Wam moi mili za poczytanie...;))
Uśmiechy posyłam ;)))))))))))))))))M
Piekny i romantyczny
Świetnie Bombonierko!!potrafisz piękno ubrać w słowa!!
Pozdrawiam cieplutko :))
Witaj "słodziutka":))) Jak ładnie opisujesz
przyrodę. Ten wiatr zakochany - to wszystko emanuje
szczęściem. Podziwiam za dobór słów, które czynią ten
wiersz bliskim mojemu sercu:) Pozdrawiam cieplutko.
"myśl się snuja leniwie" - snuje (literowka) Ladny
wiersz :)
Dobre metafory no i co wg mnie w poezji najważniejsze
jest klimat. Pozdrawiam
Jestem zauroczona Twoim wierszem, bombonierko. :)
Oj cudnie, jak delikatnie tak urokliwie, smutne
wyznania pięknej brzozy.Pozdrawiam miło:)
zaczytałam się maksymalnie, bardzo podoba mi się ta
część (myślę, że spokojnie może być "pulsuje w
skroniach") pozdrawiam :-)
bardzo urokliwy, obrazowy i smutny;) dziękuję:)