Przyjaźń aż po grób
Z cyklu "Wesołe jest życie staruszka"
Być może ZUS się gniewa
że nie chcę iść do nieba
co miesiąc przelew pisze
klnąc pod nosem to słyszę
dałem sobie kiedyś słowo
życie spędzę zabawowo
skoro on mi płaci za nic
będę hulał aż do granic
wszak to taki nastał czas
gońcie się kłopoty w las
chcę muzyki tańców śpiewu
od przelewu do przelewu
szaleć od rana do nocy
hulać z paniami w karocy
na urlop woźnicę poślę
sam sobie siądę na koźle
w dłoni butelka szampana
rumakom podrzucę siana
przelew pojawi się z rana
panie zatańczą kankana
nie zabraknie więc werwy
jest kasa nie będzie przerwy
emeryt ma gest nie lada
ZUS coś pod nosem gada
pójdź w me ramiona urzędzie
bo długo ze mną będziesz...
Komentarze (20)
Dziękuję Grażynko za życzenia zdrowia, to zawsze jest
potrzebne:)
Na leki na szczęście nie wydaję więc małe szaleństwa
są haha.
Pozdrawiam.
Zenon
Witaj Broniu, to prawda, kiedyś było 10 zł więcej,
teraz jest 200 :) Pozdrawiam cieplutko.
Zenon
:))))))
Czekam na nastepny kawalek z tego "cyklu".
Pozdrawiam Zenonie serdecznie :)
No nie wiem, czy aż na tak duże szaleństwa ten ZUS
pozwala, ale jeśli tak, to dobrze, gorzej jak połowa z
tych zasobów musi iść na leki, ale skoro peel taki
żwawy, to widocznie nie musi, zatem niechaj mu nadal
zdrowie dopisuje.
Fajny wiersz Zenku, dobrej nocy życzę i daję plusa, bo
skąpa nie jestem, tak jak niektórzy :)
Sama radość z ZUS-u. Były lata,że cieniutko płacił,
może teraz trochę dołoży będzie radośniej. Serdecznie
pozdrawiam.