Przyjdziesz?
Czekam...
Obiad stokroć odgrzewany stygnie.
Wyglądam niecierpliwie przez okno,
Patrząc na zmianę w ekran telefonu.
Nerwowo wstaję, słysząc kroki.
Siadam smutna, gdy jednak nie
nadchodzisz…
W nocy zapalam, malutkie świeczki wzdłuż
ścieżki,
Abyś mogła bez problemu trafić.
W dzień rozsiewam zapach dusznych
feromonów.
W czasie posiłku stawiam dla ciebie
talerz.
Zawsze zostawiam uchylone drzwi, abyś
weszła gdy będę spała.
Nie mogę się już doczekać…
Naprawdę chciałabym, żebyś przyszła –
o miłości!
Komentarze (5)
wiersz piękny i przejmujący ale na miłość nie trzeba
czekać, bo kiedy się na coś czeka robi się to
wieczność - należy po prostu ruszyć dalej swoją
ścieżką a napewno znajdzie sie swój cel i to w
najbardziej niespodziewanym momencie a z tego co się
orientuję to jeden chłopak(i to do tego z naszej
klasy) tak jakby lubi Cię bardziej niż inne;>
twoje słowa nawołują z oddali i ciszy aby przybyć...do
ciebie.. ...przyjdzie bo oczekujesz z otwartym i
gorącym sercem...
brawo,.....pozdrawiam,....
O tak! Czekaj na tę miłość - bo warto ..... Nadejdzie
w najmniej oczekiwanym momencie :)
Takie czasy.Kto poradzi??Pozostaje tylko cierpliwie
czekać, aż nadejdzie.;(;( Pozdro Sergiej WKS Klika i
NPK na zache.;(
bardzo ciekawie wabisz ta miłość .,. brawo za słowa))