Przypadki prawie milosne
Raz pan z pewną panią chciał zacząć
amory,
Przedstawiał jej zatem swe liczne
walory:
Przystojność swej twarzy,
Urok tatuaży,
I jeden walor...całkiem spory
x
Klemencji
Raz w demencji
Tak się przywidziało,
Że pewien pan Konstancjusz
Chce posiąść jej ciało.
Może by i coś wyszło
Z tego grzechu, kto wie?
Aliści pan Konstancjusz
Dawno spoczął w grobie.
x
Eulalii
Raz w balii
Kąpać się zachciało.
/Tak na ekologię ją jakoś zebrało./
Pomógł balię nosić
I dolewał wrzątek
Gucio.
I tak zaczął się miłosny wątek.
Komentarze (6)
Świetne,lubię taki humor.
dobrze zajrzeć do "archiwum".
masz świetne pomysły, wykonanie też niczego sobie :)
brawo hehe wywolalo u mnie usmiech..naprawde super te
przypadki prawie milosne :)
Brawo ...brawo ... ale się uśmiałam . Super :)
przypadki prawie miłosne,a może przypadki całkiem z
humorem,pięknie hahaha
HAhahaha, przy 3 już nie mogłem przestać się śmiać ;)
Swietne, naprawdę.
Pozdrawiam Cieplutko
I oczywiście plus ;))))))))))))))))))))))