Przypływ słów
Otwieram Ci mój świat to nie są słowa
daremne.
Moja miłość odtrącona moje serce milczy
skrycie
A Ty rzucasz mi cząstkę zapomnienia.
Lecz to nie przeszkadza mi nadal Cię
pragnąć.
W przypływie słów mówię że Cię kocham
Otwieram serce swe bije tak mocno dla
Ciebie
Odbierasz mi powietrze odbierasz prawo do
siebie
W przypływie słów bądź tylko mój nie
omijaj
Mnie w milczeniu bo i tak jest mi
ciężko.
Każdy dzień jest kolejną próbą tego czy
zdołam
Udźwignąć miłość tą. Codziennie odbieram
sobie
Wiarę i nadzieję w to że ktoś pokocha
mnie.
Bezkońca noc czarna jest tak jak myśli
me.
Lepiej by było skończyć z życiem
tym…
Każde słowo rani i przez to wcale nie staję
się silniejsza.
Sama tak bez nikogo nie zostawiaj mnie
Nie teraz kiedy widzę jak szybko gubię
życie.
Sny marzenia i myśli na zewnątrz mam
możesz
Zobaczyć co w nich tkwi.
Chcę żyć ale tylko z Tobą. Obudź się ale
tylko dla mnie.
Zasypiaj tylko przy mnie. Nie odmawiaj mi
miłości bo
Nadejdzie mroczny dzień w którym pożałujesz
piekło
Dla Ciebie otworzy się i w nim spotkamy
się.
Zamknęłam oczy swe czerwona krew pokryła
ręce Twe.
Już nie powiesz że nie dotykałeś mnie.
Dotknąłeś i zamieniłeś moje życie w
piekło.
Jak chorągiewka na wietrze zmieniałeś
się.
Nikt Ci nie wybaczy bo mogłam żyć.
A teraz jestem smugą wspomnień.
Twój świat kochany będzie już bez barw.
Teraz już Wiesz jak się czułam.
Odebrałeś mi nadzieję odebrałeś mi mój
świat.
Czarne łzy na policzku Twym pozostaną już
na pewno…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.