przyprószona
ślady pozostawione na marynarce
przenikały do myśli niezatartą wymową
obrazów barwnej
chwili kiedy błyszczące szły obok
gładził wgłębienia po niedawnej
bliskości
z ulotnej cząstki zapachu
tkał wizerunek co samotność olśnił
wilgocią płatków
niby tak samo a zawsze inaczej
układał nuty na zmysłowej pięciolinii
przywołanymi droczył się z czasem
był w stanie zadziwić
autor
Leszek
Dodano: 2008-11-23 00:01:30
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Był w stanie zadziwić-oby trwał.
Wiersz nastrojowy, magią romantyczności otulony.
jak impresjonista zakląłeś magicznie tę ulotną chwilę
:)
hmm...mała chwila bliskości pięknie utrwalona w
wierszu
coś w tym jest nie tylko klimat wiersza
powiało romantik i nutką zagrało.
Piękne wzbudzenie zmysłów delikatnym tchnieniem marzeń
z nieba Klimat i sens urzeka i jest urokliwy bo
czytelny To jest poezja Na tak!
Nigdy w to nie uwierzę - posypala Cię łupierzem?
piękne metafory oddające urok miłości:)
Wspomnienie romantycznych uniesień, pięknymi
metaforami namalowane:0
Ciekawie, ładne metafory, oryginalnie napisałeś o
miłości.
bardzo "klimatyczny" wiersz nastrojowy :))