Ptaki śpiewały o tobie
Idąc wtedy, będąc w parku myślałem o moim
miejscu, gdzieś tam w pół drogi. Bliżej
albo dalej. W cieniu drzewa, w słońcu…
Gdzieś między krzakiem jaśminu a ceglanym
murem,
bądź ławką, bądź inną pustką
wypełnioną jedynie powietrzem.
Szedłem, licząc, że będziesz
pod baldachimem dębów, kasztanów,
w którym migotały gwiazdy prześwitów w tej
znojnej duchocie gorącego lata.
To było wtedy,
kilka lat temu, bądź dopiero.
Cóż jeszcze?
Cóż więcej?
Tęsknię.
Tak
po
prostu…
… zwyczajnie…
W tym zapachu słodkiej melancholii, w
świergocie ptaków…
Byłaś
tam,
prawda?
Powiedz, czy byłaś…
Byłaś wszędzie. Najdalej. Bliżej. Na
wyciągnięcie ręki.
Czekałem pod rozłożystym drzewem. Czekałem
długo, w natchnieniu. Z nadzieją na jutro.
I coś się wciąż wydarzało w tej maestrii
nadciągającego zmierzchu.
Dobiegały zewsząd
jakieś westchnienia i szepty.
Skąd? Od kogo?
Od nikogo.
Ode mnie samego.
Nie przyszłaś. I nie myślałaś wcale
przyjść!
Nie wtedy. I nigdy. Jednak wciąż. I być
może... A nóż?
Tak było
wtedy.
I jest wciąż.
Więc staram się oswoić twoją nieobecność,
przytulając się do powietrza
w nagłym wykwicie pelargonii.
W tym milczeniu parkowych rzeźb.
Wiesz? Spoglądają na mnie.
Obserwują z ukrycia,
spomiędzy gałęzi jaśminu,
omszone przez czas brodate fauny.
Zstępują i zachodzą mi drogę skrzydlate,
splątane cienie. W tej dolinie opuszczenia
i blasku.
(Włodzimier Zastawniak, 2024-03-01)
https://www.youtube.com/watch?v=ZFtJ3hfw5TM
Komentarze (5)
Witaj, Arsis.:)
Nadal ujmUjesz, swoją Poezją.
Pozdrawiam.:)
Mnie także podoba się ten tekst o tęsknocie,
rozczarowaniu i nadziei.
Fajnie wybrzmiewa to podwójne znaczenie "bądź". Miłego
dnia Arsis:)
Tęskny wiersz, bardzo ładny.Pozdrawiam.
"staram się oswoić twoją nieobecność"
- wyraźna i wymowna tęsknota.
Piękny wiersz, taki inny dzisiaj.
Bolesne doświadczenie oczekiwania na kogoś, kto nigdy
nie przychodzi. Obrazy natury i parkowych krajobrazów
stanowią tło dla wewnętrznej walki i emocjonalnych
rozterek.
(+)