O puchu marny
uśmiech uroczy...
zaraz ktoś na nią wskoczy
cienka talia...
skusi się nawet kanalia
karminowe usta...
będzie rozpusta
piegowaty nosek...
pocałuje go młody Eskimosek
kształtne piersi...
będziemy tam pierwsi
głębokie oczy...
wszystkich zauroczy
różowe policzki...
zerkamy z uliczki
jędrne pośladki...
nie zabraknie tam naszego tatki
trzyletnia dziewczynka...
zjedzona ostatnia pralinka
młoda kobieta...
będzie podnieta
siwiutka staruszka...
nie zerknie na nią nawet papużka
kobieta przy nadziei...
kto ją nam przydzieli?

Lusiaa


Komentarze (13)
Super ironia.Pozdrawiam:)
świetna ironia nawet niekłująca a taka z humorem i to
jest piękne:-)
pozdrawiam
Fajna ironia. Pozdrawiam :)
Jestem Twoją Fanką
Fajna ironia
ładnie i składnie
Pozdrawiam serdecznie
ciekawie.
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Będę tam pierwszy :)
Pozdrawiam
Ładnie
Pozdrawiam:-)
ładnie:)))Pozdrawiam:)))
fajne:)
Czytajac usmiech nie schodzil mi z twarzy. Pozrawiam