Puella Orthopedica
Z miłością
Jak ślicznie ci w kołnierzu -
nie zwierzam się zwierzęco -
mój oczu wytrzeszcz tylko
na fakt, że wyglądasz książęco.
A gdybym tak uwiecznił
twój wzrok, co nie rozgrzesza
maluczkich, tam w niskości,
a ty jak baronessa -
to wyszłoby dobitnie,
że we krwi twojej magnaci spływają ,
którzy na sztychach starych ślicznie
usta nabrzmiałe składają,
by znad kołnierzy patrzeć,
jak ty -
or-to-pe-dy-cznie.
autor
Predator57
Dodano: 2021-06-23 12:11:41
Ten wiersz przeczytano 1154 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Świetnym pomysł i wykonanie wiersza,
ten co kocha nie zważa na drobiazgi, msz :)
Pozdrawiam serdecznie Poetę :)
Aleś też nawywijał!
A ja się zastanawiam,czy nie lepsza byłaby etola...
skarży się żona mężowi w Kole
dość wyliniałą mam już etolę
damskich łaszków nie znam wcale
w zamian kupię ci korale
a ten twój rower to sprzedać wolę
Pozdrowionka Predatorze.
:) Jak wynika z przekazu orteza czyni dostojnym.
Miłego dnia Predatorze:)
Świetny wiersz. I kolejny świetny w komentarzu Autora.
Tylko podziwiać.
Pozdrawiam :-)
no proszę- nawet kołnierz ma swój wiersz.
Nie mam, co prawda, pewności, czy Twój wierszowany
odkomentarz adresowany jest do mnie, ale odpowiem tak
- wiem, wiem - do tego w komencie zmierzałam,
zamieszczając cytat z małymi zmianami na potrzeby
wiersza.
A żeby nie było niedomówień - jestem pewna że nie
jestem Julią :)
err.:kołnierza
Z różą, czy bez
jest całym mym snem -
ups,cóż, pardon,
bez bzu lub też z bzem.
A wszytko do tego tu zmierza,
że z nim lub też i bez konierza
Jej wzrok sięga duszy,
gdy się tylko ruszy
drętwieję, jak noga,
gdy w gipsie,
jej dłonie, me skronie -
paznokcie w beztipsie -
i w gardle zaczyna mnie suszyć.
Wypadki chodzą po ludziach ;) pozdrawiam z uśmiechem
:)
Tace, puer Predator57! Puella or-tho-pe-di-ca pulchra
est - cum rosis et sine rosis.
I już nic więcej w tym języku nie powiem, ponieważ
gdyż albowiem pot oczy mi zalewa, i właśnie na oślep
truchtam pod prysznic :-)))
Dzięki za możliwość upalnego rechotu:-))))
Genialny wiersz.
Trzym się jakoś-takoś, Predatorze :-))