PUSTA ALEJA...
spłakane drzewa przemoczone deszczem
pustą aleją wiatry mnie prowadzą
wspominam ciebie pobędę tu jeszcze
i nie ucieknę przed jesienną szadzią
kiedy odeszłaś pod rękę ze słotą
miedzy kroplami ze spuszczonym wzrokiem
przez chwilę chciałem biec wśród drzew za
tobą
jednak wybrałem kamienną powłokę
milczenia koło wytyczyło drogę
mroczny labirynt pustka drogowskazem
i tylko czasem kiedy piórem wodzę
otwieram torbę ze wspomnień bagażem
pora już wracać zupełnie przemokłem
minąłem ławkę wypalonych marzeń
pamiętasz była naszych planów oknem
maleńka przystań tulona pejzażem…
Komentarze (33)
czytając Twój wiersz zadumałam się na chwilkę , bardzo
ładnie napisany i ciekawy w treści wiersz
"Otwieram torbę ze wspomnień bagażem ... kiedy
odeszłaś pod rękę ze słotą... - doprawdy piękne te
wspomnienia choć jesień i szaruga-
nastepny wiersz cudeńko pod względem i treści i formy.
Czytam i podziwiam.
Wspomienia miłości ciągle żywe w Twoim perelkowym
wierszu. Piszesz niesamowicie, wzruszasz...