W pustej chacie
Trzeci dzień śnieg pada, lecą w dół
śnieżynki.
Poza rynny zwisa ogromniasta czapa.
Dom już dziwnie skrzypi, pewnie strop za
cienki,
pod wielkim ciężarem tchu nie może
złapać.
Dzień powoli gaśnie, nadchodzą
ciemności.
Dach złowrogo trzeszczy, śniegu coraz
więcej.
Wkrótce noc koszmarna na dobre zagości.
Sama w pustej chacie z kąta w kąt się
kręcę.
Lękiem otulona, jak zając pod miedzą,
trzęsąc się ze strachu pewnie w końcu
zasnę.
Co się potem stanie? Tylko diabli
wiedzą,
czy razem z kanapą obudzę się w zaspie.
Inni mają gorzej, wspomnieć aż się
prosi,
siląc się na uśmiech i zadowolenie,
że większe śnieżyce mają eskimosi.
Niełatwo się uczyć myśleć pozytywnie.
bardzo bliskie prawdy ...
Komentarze (42)
smutno samej w domu a może się zjawi serce głodne i
przyjdzie pomóc lęk okiełznać Dobry wiersz Pozdrawiam
serdecznie:))
Gdy lęk opadnie, pomyśleć by może,
oby nie było gorzej!
Pozdrawiam!
Bardzo dobrze oddajesz w swoim dramatycznym wierszu
trudną klęskę pogodową i lęk przed tym co może się
jeszcze wydarzyć
Pozdrawiam serdecznie i życzę poprawy pogodny i
bezpieczenej nocy
Ciekawy wiersz i ten dom pod naporem śniegu. Ja lubię
taką zimę w moim domu, wchodzę na Beja a tam wiosna,
lato, jesień... :))))
Dobry, dramatyczny wiersz...przyznam, że też się
kiedyś bałam jak śnieg sypał długo, a dach domu był
stary:)
Ciekawie, rytmicznie, pozdrawiam:)
Bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam
bardzo mi sie podoba to okreslenie, ze dom tchu nie
moze złapac i w ogóle cały wiersz jest OK
Dobry, rytmicznie napisany 12-zgłoskowiec. Treść i
rymy dobre, trochę smutno, że peelka spędza sama noce,
bojąc się o swoje bezpieczeństwo, sama w domu. Na
smutki pomaga piesek:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Fajnie się czyta - gorzej, jeśli to prawda!
Pozdrawiam:)
Własna chatka to marzenie każdego, ale fundament i
dach muszą byc solidne. Choc niełatwo, trzeba myślec
pozytywnie. Może pomoże program " Nasz nowy dom " ? :)
Tylko samotnosc trzeba pognac do diabła.
Pozdrawiam !
a ubezpieczona chata? pamiętam takie śniegi:)
pozdrawiam:)