PUSTELNIA
Moja pustelnia wysoko w górach,
gdzie wzrok człowieka nie sięga,
w gąszczu lasu, który jak korona
cierniowa
głowę Chrystusa oplata.
Całkiem sam jak święty Franciszek z
Asyżu,
wśród dzikich zwierząt i ptaków,
zakochany w Bogu i tylko w Nim,
zamknięty w łonie swej pustelni.
Żyjący jak żebrzący mnich,
co nie ma nic swojego,
niczego co mógłby nazwać swoją
własnością,
istniejący tylko dla Boga.
No co uciechy życia codziennego,
cielesna miłość wyzwalająca żądze,
klęcząc przed krzyżem Chrystusa
w małym kościółku drewnianym
kochać i żyć tylko dla Niego.
Komentarze (2)
Ach, ta technika i postęp..Teraz nawet pustelnicy
interneta i komórki mają :) M.
witaj pusteliku judy, wiersz całkiem niezły.
podoba mi się, ja sam chętnie bym na jakiś czas stał
się pustelnikiem. pozdrawiam,.