PUSTKA
I tak kręcę się w kółko
Ciągle męczę się tymi słowami
Robi mi się od nich niedobrze
Nie ma rozwoju sytuacji
Tkwię w tym stale…
„Miłego życia”
tak, to było nasze świetne
pożegnanie…
niezwykle osobiste, przejmujące…
tak, bardzo bym chciała aby takie było.
A teraz ciągle przewraca się w mojej
głowie!
Oczy zatrzymują się w jednym punkcie
SKRAJNOŚCI!
Z nadmiaru wrażliwości
Do obojętności
A mówią, że to nieludzkie...
Nie ośmielę się zmrużyć oka
Gniję w tym samym miejscu
Zaczynam szukać cię wszystkimi zmysłami
I czekam…
Czekam aż coś się wydarzy…
Rozpadam się, razem z głuchą
cierpliwością…
Komentarze (1)
"Czekam aż coś się wydarzy…"
nie kusi Cię" podróż w czasie" - "Czekałem, aż coś się
wydarzyło". Pozdrawiam